Od jakiegoś czasu nosiłam się z zamiarem zrobienia sznura z najmniejszych koralików Toho, czyli z takich o średnicy 1,5mm. Sam pomysł wydawał mi się koszmarny, a co dopiero wprowadzenie go w czyn. Minęło kilka miesięcy, znalazłam sobie kilka wymówek, ale w końcu wzięłam się za robotę. Jak się okazało nie taki diabeł straszny. Wprawdzie nawlekanie prawie 10 tys. koralików w bardzo skomplikowanej sekwencji nie należało do najprzyjemniejszych i zajęło mi jakieś 10 godz., ale samo przerabianie było już całkiem przyjemne.
Niestety muszę zmienić gadzinie zapięcie, bo obecne nie zdaje egzaminu :(
Wzór znalazłam w internecie, ale niestety tylko jako plik JPG, więc go przerysowałam i przerobiłam na inną kolorystykę.
Tak wyglądał na początku:
Na przerysowanie schematu i przerobienie go na swoje potrzeby poświęciłam kilka godzin i wyszło coś takiego:
Podobny? :)
Brak mi słów. Cudowny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i bardzo starannie wykonany. Wiem ile pracy wymaga nawleczenie takich tycich drobiazgów, tak,że wyrazy uznania :-) Pewnie w dotyku też przypomina skórę węża ;-)
OdpowiedzUsuńPaula! Jest mega! I wielki szacun za własną inwencję! A mnie i tak najbardziej intryguje zapięcie, którego nie ma (?) :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Cieszę się, że się podoba. Tak jak się spodziewałam kilka razy chciałam rzucić go w kąt, ale bardzo podobał mi się wzór i... cudem wytrwałam (szczególnie nawlekanie było straszne).
OdpowiedzUsuńMagda - zapięcie jest na zatrzask, ale niespecjalnie mi się podoba, więc muszę je wymienić. Celowo nie pokazywałam go na zdjęciach ;)
Imponujący! :) Może się kiedyś pokuszę o zrobienie węża, bo bardzo mi się podobają.
OdpowiedzUsuńchce skorzystać z tego wzoru na własne potrzeby naszyjnik jest piękny
OdpowiedzUsuńjakiej nici używałaś do tak małych koralików?
Praktycznie wszystkie sznury robię na kordonku Altin Basak Klasik 50.
Usuńdziękuję
Usuńpowiedz uzupełniający szarości koralik, proszę.
OdpowiedzUsuńfantastyczne!!!!
OdpowiedzUsuń